7 maja 2024 roku odszedł Jan Ptaszyn Wróblewski - wielki artysta, muzyk, dziennikarz, ikona polskiego jazzu - członek naszej zadymkowej rodziny.
Ptaszyn związany był z Bielską Zadymką Jazzową od pierwszej edycji. Wspierał Zadymkę, jako autorytet, wprowadzał nas w środowisko, był naszym przewodnikiem i twarzą festiwalu. W ciągu ponad dwudziestu lat wielokrotnie występował ze swoimi projektami muzycznymi, ale przede wszystkim od początku prowadził, zapowiadał koncerty, pełnił rolę gospodarza imprezy. Publiczność go uwielbiała, co rok czekała na jego błyskotliwe, inteligentne, nie pozbawione humoru zapowiedzi, jego wystąpienia dotyczyły nie tylko prezentowanych muzyków, ale często odnosiły się do bieżących wydarzeń w kraju i na świecie.
Na początku był bardzo ważnym konsultantem programowym, pomagał nam w doborze artystów i ich projektów oraz konstrukcji programu. Z czasem, w miarę rozwoju festiwalu jego rola zmieniała się z doradcy w komentatora. Często powtarzał, że Zadymka weszła już na taki poziom, iż cokolwiek prezentuje, to na pewno jest to godne uwagi.
Od początku Konkurs był jego oczkiem w głowie. To był rytuał, zbieraliśmy zgłoszenia w postaci najpierw płyt CD, potem już plików cyfrowych, zgrywaliśmy utwory nadesłane przez muzyków na płyty i wysyłaliśmy kurierem do Warszawy. To było kilkadziesiąt płyt oznaczonych tylko numerami. Co rok wysyłaliśmy nadzieje kilkudziesięciu, czasem nawet ponad stu młodych muzyków do mistrza, autorytetu, którego wspierali oczywiście jeszcze inni członkowie komisji kwalifikacyjnej i jury, ale to ON, jako Przewodniczący miał decydujące zdanie w kwestii wyboru najpierw finalistów, a potem laureatów nagród. Zawsze po finałach dzwonił z prośbą o szczegółowy opis nagrań, tak aby spersonifikować numery zamieszczone na płytach. Nagrania wykorzystywał potem w swojej audycji „Trzy Kwadranse Jazzu”. Laureaci naszego konkursu wkraczali na zawodowy, muzyczny rynek namaszczeni przez Mistrza, to On dodawał im skrzydeł. Był potem dumny z rozwoju ich karier. Konkurs to był dla niego ważny przegląd tego co aktualnie dzieje się na młodej, polskiej scenie jazzowej.
Ptaszyn, jego żona Ewa i syn Jacek stali się częścią Zadymki, naszego środowiska, zadymkowej rodziny. W 2001 roku przyznając mu naszą Nagrodę Artystyczną - Anioła Jazzu, przyznaliśmy mu również tytuł Anioła Stróża Bielskiej Zadymki Jazzowej. Jesteśmy pewni, że tak jak za życia, dalej będzie z nami i teraz już z tej anielskiej perspektywy nadal roztaczał będzie nad nami swoje skrzydła. Ptaku, na zawsze pozostaniesz częścią naszej tożsamości.
Comments